odys odys
25
BLOG

Spocznij!

odys odys Polityka Obserwuj notkę 2

Notka poniższa powstała w bezpośredniej reakcji na tekst Sergiusza, ale bardziej w niej chodzi o pojawiające się to tu — to tam wypowiedzi odwołujące się do moralności i (niemal) wzywające do wojny. 

Czytam różne pacyfistyczne manifesty i zadaję sobie pytanie, czy nasi czuli idealiści mają jakiś pomysł, jak zatrzymać pochód sowieckiej bestii?(...)Tak, lepiej załóżmy słuchawki i posłuchajmy Bacha. To odpręża i koi nerwy.
s e r g i u s z

Nie. Pewnie w akcie protestu powinniśmy już nigdy nie słuchać Bacha. Albo lepiej — wsiąść w samolot czy inny statek, kupić kałacha od rosyjskich przemytników i strzelać do Ruskich za wolność waszą i naszą.

No doprawdy, nie wiem, do czego wzywasz, Sergiuszu? O co apelujesz?
Jaki jest Twój pomysł?

Bo Twój tekst brzmi jak wielkie oskarżenie gnuśnych konsumpcjonistów z Zachodu (czyli nas), którzy wolą udawać, że nic się nie dzieje dla świętego spokoju, podczas gdy toczy się święta wojna.

Ok, pewnie miałbyś rację, ale przypomnę uprzejmie, że takich wojen dzieje się mnóstwo. I kiedy miesiąc temu słuchałeś Bacha dla ukojenia nerwów, gdzieś na świecie jakiś oddział dziesięcioletnich janczarów podrzynał właśnie gardła, po to — by ktoś tam przejął tereny roponośne czy plantacje maku. Tylko że o tym nikt nie napisał. Powiesz, że Osetia – Gruzja to precedens, bo rosyjska armia w świetle dnia odrywa jakiś kawałek niepodległego państwa Europejskiego? To ja przypomnę o Naddniestrzu. Jest takie coś w Europie, znacznie bliżej i od dawana. I co? I nic.

Ja nie twierdzę ani przez chwilę, że mamy się nie interesować; że nic wielkiego się nie dzieje. Owszem, dzieje się. Pierwszy raz od siedemnastu lat Rosja próbuje militarnie powstrzymać implozję swojego imperium, połączoną z nieustanną ekspansją tzw. Zachodu (NATO, UE, USA). Dotąd ograniczali się do metod agenturalnych i dyplomatycznych — plus handel ropą i gazem. Armię za granicami trzymali w enklawach (m in. do niedawna w Gruzji), gdzie udało im się zostać po upadku Związku. Dla podtrzymania lokalnego chaosu i na wszelki wypadek.

Tak, pierwszy raz Zachód musi z Rosją powalczyć o sporne terytorium. Ja też liczę, że nie ustąpi. Byłoby lepiej dla Zachodu, dla Polski i dla Gruzinów, a pewnie i dla Osetyńców gdyby nie ustąpił.

Ale proszę Cię, nie odwołuj się do naszych wrażliwych serduszek. Bo to polityka i wojna. Cyniczne interesy realizowane niemal wszelkimi środkami. I, wybacz — bo Ty pewnie już pakujesz wojskowy plecak — nie pojadę umierać za Cchinwali.

odys
O mnie odys

Wybaczcie, odpowiadam na komentarze niewiele częściej niż piszę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka